Fot. Getty
Brazylijscy decydenci ogłosili, że naukowcy w Sao Paulo opracowali skuteczny lek na COVID-19, który wywołuje niewiele skutków ubocznych. Nazwa leku pozostaje jeszcze tajemnicą, ale wiadomo już, że w najbliższych dniach w brazylijskich szpitalach ruszą badania kliniczne na łącznej grupie 500 zainfekowanych osób.
Czy w walce z koronawirusem szykuje się przełom? Tak twierdzą Brazylijczycy, którzy właśnie ogłosili światu, że opracowali skuteczny lek na COVID-19. Informację o odkryciu przez naukowców z Sao Paulo obiecującego środka farmakologicznego przekazał w środę mediom szef brazylijskiego resortu nauki i technologii, natomiast jeden z przedstawicieli administracji prezydenta Jaira Bolsonaro (cytowany przez brazylijską stację TV Record) dodał, że już w połowie maja mogą ruszyć pierwsze badania kliniczne nowego preparatu. Testy mają zostać przeprowadzone w siedmiu brazylijskich szpitalach na grupie 500 zainfekowanych koronawirusem osób i mają potrwać przynajmniej miesiąc.
Jak zaznaczył brazylijski minister ds. nauki i technologii, opracowany przez naukowców w Sao Paulo lek wykazał podczas badań in vitro 94-proc. skuteczność w zwalczaniu koronawirusa. W porównaniu także do innych środków farmakologicznych, stosowanych dotychczas eksperymentalnie do leczenia COVID-19 (np. antymalarycznej chlorochiny), nowy lek ma mieć bardzo mało skutków ubocznych. Czy tak jest rzeczywiście, potwierdzą to dopiero badania kliniczne, ale by zapobiec niekontrolowanemu wyścigowi po obiecujący preparat naukowcy nie podali na razie jego nazwy.
Redaktor serwisu
Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.