Fot. Metropolitan Police
W zeszłym tygodniu na dalekich przedmieściach Londynu, życie stracił 46-letni Polak, śmiertelnie ugodzony nożem na ulicy. Po kilku dniach Met Police aresztowała w tej sprawie 13-latka, natomiast teraz zarzut zabójstwa został postawiony 27-letniemu Harley'owi-Dee T.46-letni Dariusz Wolosz to pierwsza ofiara morderstwa w Londynie w 2022 r. Kilka dni temu informowaliśmy, że Polak zmarł na skutek ran kłutych odniesionych we wtorek 4 stycznia, niedługo po północy. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że mężczyzna został dźgnięty nożem na jednej z głównych ulic Yiewsley (przedmieścia London Borough of Hillingdon), po sprzeczce, w jaką wdał się tam z grupą mężczyzn. Polakowi w miarę szybko została udzielona pomoc, ale mniej więcej pół godziny od momentu ataku 46-letni mężczyzna został uznany za zmarłego.
A man will appear in court charged with the murder of a man in #WestDrayton.
— Hillingdon Police (@MPSHillingdon) January 10, 2022
Harley-Dee Thompson, 27 (19.06.94) of Albert Road, #Yiewsley will appear in custody at Wimbledon Magistrates’ Court on Monday, 10 January.https://t.co/q1IArwtWVd
27-latek usłyszał zarzut zabójstwa
Po zabójstwie Polaka Metropolitam Police niezwłocznie wystosowała apel do okolicznych mieszkańców, by przeglądnęli nagrania z kamer zainstalowanych na domach i wideorejestratory samochodowe, w celu zweryfikowania, czy nie uchwyciły one przypadkiem uciekających z miejsca zdarzenia sprawców albo tego, co działo się tuż przed zajściem. Apel policji odniósł skutek i w piątek 7 stycznia w sprawie aresztowano 13-letniego chłopaka. Teraz jednak dokonano kolejnego aresztowania, 27-letniego mężczyzny Harley'a-Dee T. i to właśnie jemu postawiono zarzut zabójstwa. W najbliższy poniedziałek 27-latek stanie przed sądem Magistrates' Court w Wimbledonie.
Redaktor serwisu
Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.