Fot. Getty
Oficjalne informacje dotyczące zarobków deputowanych do parlamentu brytyjskiego wskazują, że przynajmniej jedna czwarta posłów Partii Konserwatywnej dorabia sobie na boku! Łącznie ich dodatkowe zarobki przekraczają £4 mln rocznie!
Dodatkowe zarobki posłów, a jakich jest tutaj mowa, to stałe zatrudnienie m.in. w kancelariach prawnych czy firmach consultigowych. Natomiast w zestawieniu dotyczącym dorabiania sobie przez posłów na boku nie wzięto pod uwagę okazjonalnych wystąpień na wszelkiego rodzaju branżowych imprezach, szkoleniach, czy konferencjach, a także pisanych przez posłów felietonów – czyli aktywności, które również przynoszą deputowanym niemałe pieniądze. I tak okazuje się, że „po godzinach” dorabia przynajmniej 90 z 360 posłów Partii Konserwatywnej, podczas gdy w łonie Partii Pracy takich deputowanych jest zaledwie trzech.
Torysi – kto i ile zarabia poza parlamentem?
Z oficjalnych danych wynika, że wśród posłów Partii Konserwatywnej najwięcej zarobił ostatnio Andrew Mitchell, poseł Sutton Coldfield, który za 34,5 dnia pracy na różnych stanowiskach w zakresie doradztwa finansowego, w takich firmach jak Investec i EY, zgarnął £182 600. Dalej uplasował się Geoffrey Cox, były prokurator generalny, który zarobił ok. £1 mln jako adwokat i Chris Grayling, były sekretarz ds. transportu, który zgarnął £100 000 od Hutchison Ports Europe. John Redwood - były sekretarz ds. Walii, zarobił ponad £230 000, pracując dla firmy doradztwa inwestycyjnego Charles Stanley i dla prywatnego funduszu, a Alun Cairns - również były sekretarz ds. Walii, zgarnął £60 000 jako doradca globalnej firmy diagnostycznej z siedzibą w Walii, BBI. Wreszcie Liam Fox, były sekretarz ds. handlu, zawarł kontrakt na £10 000 funtów z WorldPR, firmą PR z siedzibą w Panamie, na doradztwo w sprawach biznesu i polityki międzynarodowej. A wymienione nazwiska to tylko „szczyt góry lodowej”, bo na boku w różnych firmach dorabia sobie jeszcze kilkudziesięciu torysów.
Jeśli chodzi o deputowanych Partii Pracy, to Rosena Allin-Khan osiągnęła dodatkowe dochody jako lekarz, Margaret Hodge zarobiła £20 000 rocznie w ramach pracy na uczelni Royal Holloway University, a Khalid Mahmood zgarnął £25 000 jako doradca w think tanku Policy Exchange.
Redaktor serwisu
Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.