fot. Twitter
W czasie podchodzenia do lądowania ptak wpadł do silnika samolotu z taką siłą, że oderwane od części maszyny śmigło z impetem wleciało na pokład, a następnie rozbiło okno po przeciwnej stronie. Pasażerowie byli przerażeni, jednak nikomu nic się nie stało.
Wszczęto śledztwo w sprawie wypadku, do jakiego doszło podczas lądowania w Afryce Południowej, gdy do silnika Jetstream 41 wpadł ptak, a następnie śmigło z uszkodzonego silnika uderzyło w bok samolotu przedostając się do środka i rozbijając okno po drugiej stronie maszyny.
- Przeczytaj koniecznie: Podróż z Polski do UK. Aktualne zasady dotyczące testów, kwarantanny i formularzy dla podróżnych zagranicznych [GRAFIKA]
Śmigło wpadło do samolotu
Nikt nie został ranny, a pasażerowie mieli dużo szczęścia, gdyż śmigło przeleciało przez miejsca, na których nikt nie siedział. Na zdjęciach zrobionych po wylądowaniu możemy zobaczyć uszkodzony bok samolotu, przez który wleciało śmigło, a także całkowicie roztrzaskane okno po drugiej stronie.
Remind me never to sit by a prop again! Thankfully no one hurt on this J41. #j41#birdstrike#fanhitstheshit#birdmighthavebeeninjured It sure as hell would have woken you up if you were napping onboard. pic.twitter.com/jvUTYkKces
— Pontius Pilate (@pontius_is_goat) January 4, 2022
Linie lotnicze z Jahannesburga, Airlink, do których należy samolot poinformowały w oświadczeniu: „Wczoraj samolot Airlink Jetstream 41 obsługujący prywatny lot czarterowy uderzył w dużego ptaka przy lądowaniu”. Podano także, że „nikt z pasażerów ani załogi nie został ranny, mimo że samolot został poważnie uszkodzony.
Zderzenia z ptakami
Ze względu na duże zagęszczenie lotów, coraz częściej dochodzi do wypadków z udziałem ptaków. Pod koniec listopada samolot Ryanaira także podczas podchodzenia do lądowania we Włoszech wpadł w stado czapli.
Było to makabryczne lądowanie – szyby kokpitu były całe we krwi zmasakrowanych ptaków, z których część utknęła w prawym silniku. Pilotowi udało się bezpiecznie wylądować na lotnisku.
Redaktor serwisu
Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą 'zaraża' też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.