Burmistrz Londynu ogłasza stan "poważnego incydentu" w brytyjskiej stolicy w związku z rosnącą liczbą zakażeń wariantem Omikron.
Stan związany z ogłoszeniem "major incident" zaczął obowiązywać w Londynie. W brytyjskiej stolicy nowy wariant koronawirusa zaczyna być dominującym szczepem wywołującym Covid-19 i stanowi już poważne obciążenie dla lokalnej służby zdrowia. Według ostatnich oficjalnych danych w londyńskich szpitalach leczonych pod kątem zakażenia koronawirusem jest obecnie 1534 pacjentów. W przypadku hospitalizacji mamy do czynienia ze wzrostem na poziomie 28,6% w porównaniu z zeszłym tygodniem. W dodatku wczoraj odnotowano 26 tysięcy zakażeń, czyli największą liczbę nowych przypadków od samego początku pandemii koronawirusa na Wyspach.
Sytuacja epidemiologiczna w brytyjskiej stolicy staje się dramatyczna
Według Sadiqa Khana Londyn jest regionem Wielkiej Brytanii z największą liczbą przypadków zachorowań na Covid-19. Z tego powodu burmistrz miasta zdecydował się na konkretne działania. "Rośnie ilość przyjęć do szpitali, ale również da się zauważyć duże absencje pracowników. W porozumieniu z naszymi partnerami zdecydowałem się ogłosić dziś stan major incident" - mówił w wideo-oświadczeniu Khan.
Czym jest stan "poważnego incydentu" obowiązujący w Londynie? Oznacza to, że w stolicy mamy do czynienia z sytuacją awaryjną, która wymaga wdrożenia specjalnych ustaleń przez jedną lub wszystkie służby ratunkowe, NHS lub władze lokalne. Jednocześnie, służby ratunkowe oraz szpitalne w takiej sytuacji nie są w stanie zagwarantować pomocy na "normalnym" poziomie. Dzięki wprowadzeniu stanu "major incident" sytuacja w placówkach medycznych ma się poprawić
Burmistrz Sadiq Khan zdecydował się na poważne kroki
Stany "major incident" były ogłaszane już wcześniej, w ramach odpowiedzi na pożar Grenfell Tower w czerwcu 2017 roku oraz ataki terrorystyczne na Westminster Bridge i London Bridge. W związku z sytuacją epidemiologiczną w stolicy ogłoszono go w dniu 8 stycznia. Obowiązywał do 26 lutego 2021.
"Naprawdę złą wiadomością jest sytuacja w szpitalach. Ogromna, ogromna większość osób hospitalizowanych jest nieszczepiona. Dlatego tak ważne jest, aby otrzymać szczepić oraz przyjmować dawki przypominające" - komentował dalej. "To, na co nie możemy sobie pozwolić, to jeszcze więcej zakażeń wśród key workers, ponieważ to właśni oni mogą zakazać kolejne osoby".
Dodajmy, według najnowszych danych rządowych 2,7 mln londyńczyków otrzymało szczepionkę przypominającą.
Redaktor serwisu
Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarstwie. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.